jeden z najpiękniejszych dni grudnia. ranek po długiej imprezie, słońce i radosny głosik Dany budzący wszystkie dziewczyny: "Girls! wake up, wake up! Saint Mikolasz was here!" - kuchnia pełna smakołyków, słodycze w butach, ciężarówka w kinder surprise, makowa panienka po słowacku... 100% powrót do dzieciństwa.
Thanks Santa! will remember it for a veeery veeery long time :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Archiwum bloga
-
►
11
(63)
- grudnia (3)
- listopada (13)
- października (5)
- sierpnia (2)
- lipca (11)
- czerwca (7)
- maja (5)
- kwietnia (5)
- marca (4)
- lutego (5)
- stycznia (3)
-
►
10
(95)
- grudnia (7)
- listopada (10)
- października (7)
- września (12)
- sierpnia (6)
- lipca (3)
- czerwca (6)
- maja (5)
- kwietnia (7)
- marca (7)
- lutego (9)
- stycznia (16)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz