wyciek...
i osuszanie...
zbrodniarz!
i świadkowie zbrodni...
osamotniony kabel nie wierzący w skuteczność środków zaradczych, czujący się zbędnie
KILKA DNI PÓŹNIEJ
oczekiwanie pełne napięcia...
i radość! radość! radosne wskrzeszenie z umarłych!
kamera dygoce, pierwszy plan nieostry, ale nie szkodzi, bo działa! działa!
prroszę państwa! współlokatorki pokazują swoim rodzinom transmisję live przez skype z wydarzeń i wykrzykującą przed komputerem kobietę...!
jest! jest! konsekwencje ludzkiej głupoty zostały zażegnane!!!
TAK. teraz czas na wnioski...
- nie-słodzenie herbaty, zmniejszy Twoje straty
- i...
- oraz...
- na końcu...
?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Archiwum bloga
-
►
11
(63)
- grudnia (3)
- listopada (13)
- października (5)
- sierpnia (2)
- lipca (11)
- czerwca (7)
- maja (5)
- kwietnia (5)
- marca (4)
- lutego (5)
- stycznia (3)
-
►
10
(95)
- grudnia (7)
- listopada (10)
- października (7)
- września (12)
- sierpnia (6)
- lipca (3)
- czerwca (6)
- maja (5)
- kwietnia (7)
- marca (7)
- lutego (9)
- stycznia (16)
3 komentarze:
bardzo dobrze dramaturgicznie napisana historia.
dziękuję, to wielki komplement w ustach takiego dramaturga jak Ty, droga Ja. o ile 'Ja' to Ty o której myślę.
a gdzie nauki i wnioski wyciągnięte z tej historii?
tak, Ja to Ja.
nauki i wnioski? do tego potrzeba analitycznego umysłu; mogę zaproponowaC co najwyżej postanowienia noworoczne.
PS. kiedy wracasz?! ja sie pytam!?
Prześlij komentarz