
1. znajdujesz przepiękną choinkę, którą ktoś wyrzucił parę dni po świętach
2. przygarniasz ją, wnosisz do bloku, który jest zasadniczo obskurny, nieoswojony, nie-domowy
3. dajesz choince stojak, wodę (a nawet jedzenie - patrz punkt 4.)
4. ozdabiasz choinkę znalezionymi w domu piernikami i łakociami.
5. stawiasz choinkę w miejscu, którego nikt i tak do niczego nie używa (nic tam nie stawia, nie przykleja, no po prostu którego się n-i-e--u-ż-y-w-a)
6. rozwieszasz kartki skierowane do sąsiadów zachęcające do wspólnego udekorowania choinki
7. zostawiasz choinkę w wybranym miejscu, cieszysz się chwilę, że ociepliła się atmosfera bloku... i idziesz spać
6. rano schodzisz na dół, aby podziwiać magiczną sztuczkę losu:
CHOINKA ZNIKNĘŁA!
tadam!
(fanfary)
1 komentarz:
obstawiasz dozorców czy sąsiadów złodzieji?
Prześlij komentarz